Dzielmy się życiem, bądżmy przyjaciółmi

Pod tym hasłem, w wolnym tłumaczeniu, odbyło się w niedzielę, 5 maja spotkanie wszystkich miejscowych parafii - swego rodzaju dzień wspólnoty, w kościele Zmartwychwstania Pańskiego w Rottweil. Oprócz gospodarza spotkania, czyli miejscowej parafii niemieckiej, wzięły udział także działające również na tym terenie parafie obcojęzyczne: włoska, chorwacka, oraz nasza, polska.

Rozpoczęcie stanowiła Msza Święta w języku niemieckim z akcentami w innych językach narodowych podczas czytania modlitwy wiernych, której to miałem zaszczyt przewodniczyć.

Po liturgii wszyscy uczestnicy zaproszeni zostali do pobliskiego domu parafialnego na potrawy regionalne, przygotowane wcześniej przez każdą z grup narodowych: my mieliśmy tradycyjnie bigos i żurek, Chorwaci cevapcici, Włosi zaś zachwycili publiczność kulinarną innowacją p.t.: "pasta e ceci", czyli po naszemu: "makaron i ciecierzyca". Nasi gospodarze nie poskąpili nam napojów wszelakiego autoramentu, których jednak procentowa zawartość mocniej działających substancji nie przekraczała granic powszechnie uznawanych za bezpieczne. Gdy jednak te granice wydawały się komuś ustawione cokolwiek za nisko, z pomocą przychodzili niezawodni pod tym względem bracia Chorwaci serwując nieoficjalnie trunki krzepiące serca koneserów mocnych wrażeń i rozweselające nasze, pogrążone w melancholii, słowiańskie dusze. Dobrze, że chociaż w ten sposób zdołaliśmy nieco podnieść pełen zadumy nastrój, w który wprawiła nas panująca tego dnia pogoda, z reguły pochmurna i deszczowa, zmuszając nas do rezygnacji ze spędzenia naszej uroczystości na świeżym powietrzu. Społeczny trud wzajemnej, międzynarodowej integracji musieliśmy niestety podjąć w zamkniętych budynkach kościoła i domu parafialnego.

Na koniec chciałbym wywiązać się z obowiązku wyrażenia wdzięczności tym, którzy zechcieli się zaangażować w nasz udział w tejże imprezie i postawić tamże wyraziste polskie akcenty. Większość z nich można bezbłędnie rozpoznać na załączonych do niniejszego artykułu fotografiach.

Łącząc wyrazy szacunku i szeroko pojętego braterstwa pozdrawia wszystkich serdecznie

ks. Piotr Prończuk, proboszcz